Genialni

 

Czas wakacji to idealny moment na nadrobienie lektur. Dziś polecam książkę pod tytułem „Genialni. Lwowska szkoła matematyczna” Mariusza Urbanka. Autor opisuje w niej znanych matematyków: Stefana Banacha, Hugo Steinhausa, Stanisława Ulama, Stanisława Mazura, Antoniego Łomnickiego i wielu innych uczonych, którzy tworzyli w latach międzywojennych tzw. lwowską szkołę matematyczną.
Robi to z niezwykła lekkością, w sposób zabawny opisuje wielkich uczonych. Bohaterowie mają niezwykłe życiorysy, niejeden scenarzysta chciałby takich bohaterów stworzyć. Rywalizują ze sobą, współpracują, przyjaźnią się, wspierają. Opisuje Stefana Banacha jako bardzo wyluzowanego gościa, jakby napisała młodzież dzisiaj. Skończył tylko dwa lata studiów, a legitymował się tytułem profesorskim. Swój doktorat obronił dzięki swoim przyjaciołom. Został umówiony przez swoich kolegów z uniwersytetu lwowskiego na spotkanie z pewnymi panami z Warszawy, którzy rzekomo szukali wyjaśnienia pewnego matematycznego problemu. Po spotkaniu okazało się, że byli to egzaminatorzy. Jego miejscem pracy najczęściej była „Kawiarnia Szkocka”, gdzie pisząc po stolikach rozwiązywał niezwykle trudne zagadnienia matematyczne. Dopiero później za sprawą Łucji Banachowej został założony zeszyt znany pod nazwą słynnej „Księgi Szkockiej”.


Z kolei Stanisława Mazura opisuje jako typowego roztargnionego naukowca, który dopiero po pół roku zorientował się, że córka rzuciła szkołę(Krystyna Mazurówna wybitna tancerka, choreografka). Autor w sposób niezwykły opisuje każdego z nich. Nie jest to typowa biografia, czyta się to jak dobrą powieść. Są tu międzynarodowe kariery, Stanisław Ulam- współtwórca pierwszej bomby atomowej, niezwykłe odkrycia- Hugo Steinhaus w czasie spaceru poznaje Stefana Banacha, który opowiada o całkach. Niestety nie jest to opowieść z happy Endem, część bohaterów ginie od hitlerowskich kul podczas II wojny. Urbanek opisuje życie polityczne i kulturalne Polski w czasie dwudziestolecia międzywojennego, ale i również w trakcie i po II Wojnie Światowej. Polecam!

Post Author: kingagraf